Leszek Krutulski

Leszek Krutulski
Leszek Krutulski

Półportrety – Leszek Krutulski

Opis tego projektu rozpocznę od przytoczenia tekstu na ulotce, którą zwykle rozdaje w miejscu gdzie wykonuję zdjęcia.
• Wykonuję fotografię połowy twarzy posługując się nietypowym sposobem oświetlenia. Drugą połowę twarzy sfotografuję za dziesięć lat.
• Portrety robione są metodą analogową na negatywie 4×5 cala, aparatem Graflex.
• Każda sportretowana osoba pozwala mi użyć swojego wizerunku w organizowanych przeze mnie wystawach i wydawnictwach, a po kilku latach wysyłam zeskanowany negatyw na adres mailowy, który dostaję od portretowanej osoby.
• Półportret wykonuję każdemu, nie liczy się wiek, płeć czy zawód.

Dlaczego dwa zdjęcia

• Bo dokładnie chcę zapisać upływ dziesięciu lat.
• Nie tylko o biegnący czas chodzi, chodzi też o to, że ludzie uczestniczą w ty ceremoniale, są wraz ze mną twórcami tego projektu. Wejście w ten projekt to przecież już refleksja nad upływem czasu.
• Wybieram analogowy sposób wykonywania zdjęcia, bo jest to wspólnie przeżyta chwila – fotografowany i ja, poświadczona pojedynczym negatywem, który samodzielnie wywołuję i wykonuję z niego pozytyw.

Obraz, zwłaszcza ten fotograficzny, jest zapisem chwili. Wyrwaniem momentu uwolnienia migawki poza ramy czasu fotografowanego obiektu i fotografa. Samo zdjęcie może teraz
pełnić rolę punktu odniesienia. Kiedy porównujemy fotografowany obiekt, osobę, z obrazem obiektu bądź osoby na fotografii, możemy dostrzec, wraz z upływem czasu, zmiany jakie zachodzą.

Artystycznym wymiarem owej narracji staje się nie to co widzimy, ale myśl którą możemy ogarnąć, czasem tylko przez chwilę dotknąć w obszarze wyobraźni. To tam słowo „czas” nabiera innej realności niż ta z którą mamy do czynienia w codziennej krzątaninie. Tak właśnie odczuwany czas stał się „obiektem”, któremu podporządkowany został ten projekt. To mój sposób na zamykanie upływającego czasu.
Realizuję ten projekt od 2011 roku. Ramy tego projektu to dwadzieścia lat. Oznacza to, że lewą połowę twarzy fotografuję przez dziesięć lat, prawą przez następne dziesięć lat. Do tej pory / co będzie bardziej szczegółowo podane w zestawieniu działań w załączniku/ odwiedziłem kilkanaście miejsc w Polsce, byłem z tym projektem w Danii, Niemczech i Czechach. W tym czasie wykonałem blisko 2000 półportretów. Fotografuję starym
amerykańskim aparatem Graflex 4×5 cala. Każda fotografia jest zatem zarejestrowana w sposób fizykochemiczny oddzielnie na negatywie czarno białym. Zdaję sobie sprawę z tego, że jestem fotografem anachronicznym, ale w przypadku tego projektu świadomie używam figury fotografa. Stary aparat, płachta, którą nakładam na siebie żeby wykadrować i ustawić ostrość, chwila czasu, żeby ustawić parametry naświetlenia, włożyć kasetę, wykonać zdjęcie, wziąć dane do wysyłki zeskanowanego zdjęcia. Ten sposób fotografowania pozwala na bardzo intymny kontakt z osobą, której robi się zdjęcie. Do takiego fotografa jak niegdyś ludzie przychodzą, rozsiadają się, często rozpoczyna się rozmowa.

Najczęściej jest to rozmowa o czasie i przemijaniu co mnie bardzo cieszy. W 2013 roku jednym z portretowanych był Marcin Bortkiewicz. Nasze rozmowy związane z moim projektem skończyły się zrealizowaniem filmu dokumentalnego „Lewa połowa twarzy”, którego wyjściowym motywem jest realizowany przeze mnie projekt.

https://vimeo.com/48764704

https://vimeo.com/69877170

http://culture.pl/pl/wideo/marcin-bortkiewicz-o-filmie-lewa-polowa-twarzy-wideo

Leszek Krutulski– artysta fotograf, wykładowca akademicki, współtwórca Galerii „po”, twórca archiwów. Absolwent ASP w rodzinnym mieście Wrocławiu, od trzech dekad zajmuje się fotografowaniem. Pracuje jako wykładowca w Instytucie Sztuk Wizualnych Wydziału Artystycznego Uniwersytetu Zielonogórskiego. W swojej praktyce artystycznej zajmuje się dokumentowaniem czasu, historii oraz podtrzymywaniem pamięci o ludziach i miejscach. Od kilku lat archiwizuje i digitalizuje zbiory negatywów szklanych z lat 1911-1933, śląskiego fotografa atelierowego Otto Eichlera. Tym samym, przywraca porzucone obrazy historii, współczesności. Projekt artysty „Półprortret” jest odwołaniem do idei kolekcjonowania i tworzenia zbioru: kolekcji portretów, które z czasem z dokumentu staną się symbolicznym zapisem przemijania.