Adam Zduńczyk

Skwery partnerskie: skwer „Kółeczko”

15-25 minutowy performance na skwerku za sklepem spożywczym w Sokołowsku.

W każdym mieście istnieje taki skwer – często nienazwany, opuszczony, zapomniany. Zazwyczaj mocno zazieleniony, zacieniony. Koniecznie z co najmniej jedną ławeczką, obleganą przez lokalnych amatorów mniej lub bardziej wyskokowych trunków wypijanych w kółeczko z papierowych toreb lub plastikowych butelek. Znajduje się on poza głównym szlakiem, zarówno turystów, jak i mieszkańców – swoim niepozornym wyglądem raczej nie zachęca.

Na krakowskim Kazimierzu taki skwer dostał już swoją nazwę: „Kółeczko”, wydaje się, że taką samą powinien uzyskać skwer za sklepem spożywczym w Sokołowsku, a tym bezpretensjonalnym mianem winno się nazywać każdy tego typu skwer w Polsce i na świecie (pytanie, na ile dany skwer jest skwerem „Kółeczko”, zostawiam teoretykom).  Stąd pomysł, aby rozpocząć akcję skwerów partnerskich, jednak nie tych najbardziej znanych (patrz: skwer Kieślowskiego w Sokołowsku), ale tych, które są zazwyczaj zapomniane. 

Postanowiłem przesypać ziemię z krakowskiego skweru „Kółeczko” na skwerek za sklepem spożywczym w Sokołowsku nadając mu właśnie bliźniaczo nazwę „Kółeczko”. Cały performance będzie dwudziestominutowym rytuałem nadania imienia i obietnicy współdziałania obydwóch skwerów. W przyszłości zamierzam poszerzać akcję skwerów „Kółeczko” i znajdować je w coraz to nowych lokalizacjach, za każdym razem przekazując ich ślad na sokołowski skwer za sklepem spożywczym. Sugeruję, aby performance odbył się bliżej początku niż końca tegorocznych „Kontekstów”, aby móc już korzystać z nowego miejsca na mapie Sokołowska!